Senso 2011
Serdecznie zapraszamy na wernisaż prac młodych architektów wnętrz z Krakowskich Szkół Artystycznych, wydziału Wnętrz i Przestrzeni. Tematem tegorocznej edycji konkursu SENSO 2011 są łazienki w trzech stylach: Klasik, Glamour, Modern. Prezentację obsługuje firma ART CINEMA specjalizująca się w TOPOWYCH przekazach multimedialnych! Obecne będą rzutniki i monitory 60 cali!!!!
Kidy i gdzie: 4 marca 2011 roku, o godzinie 17:00 w salonie Excellent w Krakowie przy Zakopiańskiej 56
Z pamiętnika stylistki – reportaż z Central St. Martins College of Art and Design
Z pamiętnika stylistki.
Londyn, Central St. Martins College of Art and Design
autorka: GOShA Małgorzata Kusper www.goshafashion.com
Wszystko w moim życiu zaczyna się od marzeń. Tak było i tym razem. Od kilku lat pracuję m.in. jako stylistka, projektantka i szkoleniowiec. Osobista stylizacja – to temat, który zgłębiałam przez ostatnie lata w praktyce. I mimo tego, że zawód był od lat znany na zachodzie, ja, zaczynając swoją przygodę z Personal Shoppingiem w Polsce, nie miałam dostępu do szkoleń, więc do perfekcji dochodziłam metodą prób i błędów. Z tego powodu w ubiegłym roku postanowiłam stworzyć własny program szkoleniowy i prowadzę warsztaty dla nowych adeptów tego – coraz bardziej popularnego- zawodu.
Ponieważ stawiam na rozwój, również swój, zawsze szukam interesujących szkoleń. Tym razem postanowiłam poszukać na zewnątrz. Oczywistym było, że wybór padnie na Londyn, i na którą szkołę, jak nie na Central S’t. Martins College of Art and Design.
Mekkę, która wydała tyle sław w dziedzinie mody, stylizacji i sztuki w ogóle.
Z ogromną ekscytacją rozgościłam się w Londynie na dzień przed planowanym intensywnym tygodniem szkolenia, mieszkając niedaleko Tower Bridge. 5 dni po 6h zajęć brzmiało jak sen. Tyle wiedzy! Tyle niezwykłości. Do tego wyjazd połączyłam z pożytecznym aspektem, ponieważ miałam zadanie polegające na Analizie Szafy i Personal Shoppingu dla mojej londyńskiej klientki.
Central St.Martins mieści się w Soho, centralnej części West Endu. Samo miejsce jest na tyle twórcze i inspirujące, że z przyjemnością spędza się tam czas, i nawet zwykła kawa smakuje inaczej.
Na pierwszych zajęciach oczarował mnie miks kultur.
Grupa kilkunastu dziewczyn – miało się wrażenie, że ze wszystkich stron świata: Tibilisi, Hong Kong, Wenecja, Wilno…
A że szkolenie przeznaczone było dla osób, które są nowicjuszami w dziedzinie stylizacji, można było spotkać przedstawicielki rożnych zawodów, m.in.: prawniczka, dziennikarka, dyrektor sprzedaży… Rozpiętość wiekowa była również imponująca, a dotyczyła aż dwóch dekad, ponieważ najmłodsze uczestniczki oscylowały wokół 20, a najstarsze wokół 40 lat. Łączyło nas jedno: pasja do mody i chęć poszerzenia wiedzy o wszystkie zawiłości zawodu stylisty.
Prowadząca Nicky Andrews – mająca swoje 5 minut jako stylistka już jakiś czas temu – okazała się ujmującą Panią w średnim wieku:
Po dwóch godzinach poznawania się, otrzymałyśmy pierwsze zadanie: pójść do Tate Modern (Muzeum Sztuki Nowoczesnej), znaleźć inspirację i przenieść ją na biały T-shirt. Żadnych reguł, żadnych wskazówek. Cudnie było tego popołudnia pooddychać znowu Londynem, a Tate Modern, jak zwykle pełne indywidualnego podejścia do sztuki, obfitowało w inspiracje. Podekscytowane liczyłyśmy na jakieś informacje dotyczące zawodu. Z nadzieją czekałyśmy na wtorek.
Na początek kolejnego dnia otrzymałyśmy garstkę informacji. Tyle wiedziała każda z nas zanim dotarła na szkolenie:
Nicky obiecała, że kolejnego dnia otrzymamy więcej praktycznych aspektów, po czym omówiła kolejne dwa zadania. Każda z nas miała zaprezentować wymyślony trend. Żadnych wskazówek. I ostatnie zadanie grupowe polegało na stworzeniu 4 stylizacji do wymyślonej sesji zdjęciowej, która miała się odbyć w czwartek. Tutaj również żadnej wskazówki ani kierunku. W środę pełne entuzjazmu i nadziei przybyłyśmy na zajęcia, bo przecież jeżeli to jest grupa dla początkujących – dedukowała każda z nas – coś wreszcie powinnyśmy się dowiedzieć. Ujmująca i serdeczna Nicky zaczęła wykład, trwał 15 minut i dotyczył bukowania modelek w agencji modelek. Miało to związek z naszą czwartkową sesją. Ostateczna konkluzja była jednak taka, że bukujesz kogo chcesz, a dostajesz kogo mają. Jakże wielkie było grupowe rozczarowanie, kiedy okazało się ze to koniec wiedzy dla początkujących stylistów. Resztę czasu spędziłyśmy na przygotowaniach do sesji:
Kolejny dzień był dniem sesyjnym, a że grup było 4 i dwóch fotografów, każda grupa miała 4h dzień zajęć. O ile dla mnie sesje zdjęciowe nie są niczym nowym, dla większości dziewczyn praca z modelką, fotografem i makijażystką była fajnym doświadczeniem. Praca w grupie była zdecydowanie twórcza. Efekty:
I nadszedł ostatni dzień. Początek zajęć spędziłyśmy na dokończeniu osobistych projektów, a następnie prezentowałyśmy je przed resztą grupy. Prezentacja była dowolna: na laptopie, papierze, słownie. Każda z nas dała z siebie maxa, i to był bardzo cenny punkt całego kursu, ponieważ można było dotknąć całkiem innego podejścia do zadanych tematów:
Kiedy planowałam wyjazd do Central St. Martins wiedziałam, że zajęcia to będzie jedna z części przeżyć, które przywiozę ze sobą. Londyn jest miejscem, po którym widać co jest trendy, bez zaglądania do fashion magazynów. A co się nosi? Futra, skóry i motywy zwierzęce:
Odnośnie tego trendu miałam zabawną historię, ponieważ zdarza mi się kastomizować własne ubrania, przed wyjazdem do Londynu przygotowałam dla siebie czarną kurtkę, na rękawy której naszyłam rękawy z rudego futra. Generalnie kurtka wzbudzała zainteresowanie i pytania przechodniów, jednak stojąc po kawę w Starbuck’u pewna Pani dosłownie napadła mnie, pytając skąd mam taki projekt. Gdy usłyszała ze jest mojej produkcji, poinformowała mnie, że z pewnością skopiuje pomysł, po czym obfotografowała mnie z każdej strony. Generalnie dało się odczuć lekki modowy zawrót głowy. Powalająca dla mnie była staruszka, poruszająca się o kulach, w wielkim futrze i lakierowanych martensach.
Cenię w Londynie to, że nawet sieciówkowe wystawy sklepowe mogą być bardzo inspirujące
Miasto naszprycowane było twórczymi inspiracjami:
Mój instynkt łowcy został jak najbardziej ukontentowany, kiedy upolowałam cudną sukienkę MiuMiu za 8% ceny początkowej (220zł).
Po 10 dniach wróciłam podekscytowana, bogatsza o nowe interesujące znajomości. I choć po samym szkoleniu spodziewałam się znacznie więcej, planuję za kilka miesięcy kolejny wyjazd, tym razem w inne miejsce (ale o nim też Wam opowiem ;)
Excess
Obrony dyplomów w SAPU świeżo za nami i wielkimi krokami zbliża się pokaz dyplomowy, czyli Cracow Fashion Awards 2011. Wśród artystycznych aneksów dołączanych do kolekcji ubrań znaleźliśmy coś, co chcemy zaprezentować – autorski magazyn Excess zaprojektowany i wydany przez tegoroczną absolwentkę Martę Ekiert.
LogoMebel
Słuchacze drugiego roku Szkoły Wnętrz i Przestrzeni w ramach przedmiotu „projektowanie mebla” mieli za zadanie zaprojektować swój inicjał, a następnie przełożyć go na w pełni funkcjonalny mebel.
Zobaczcie jak poradzili sobie z tym zadaniem.
STREET FIGHTERS # 2
Murka – jeszcze więcej mody na Kazimierzu!
Krakowski Kazimierz staje się centrum młodej polskiej mody, co bardzo nas cieszy! Już 21 marca nastąpi otwarcie nowego sklepu-atelier krakowskich projektantów pod nazwą MURKA. Murka obecnie poszukuje młodych kreatywnych osób, które chciałyby nawiązać współpracę – każdy, kto projektuje i tworzy unikatowe egzemplarze ubioru lub torebek może wysyłać swoje zgłoszenia na adres: mdydowicz@interia.pl.
Wkrótce podamy szczegółowe info dotyczące otwarcia! KSAvery nie może się doczekać!
Junk Fashion Show 2011 – wyniki konkursu internetowego
Przedstawiamy wyniki internetowego głosowania na najlepsze projekty zaprezentowane podczas Junk Fashion Show 2011. Najpopularniejszy strój papierowy zaprojektowała Kwiatosława Depret. Autorka otrzymuje w nagrodę manekina krawieckiego.
Spośród ubiorów minimalistycznych najwięcej głosów zebrał projekt Anny Klimas. Nagrodą dla projektantki jest wakacyjny kurs konstrukcji w SAPU.
Spośród ponad 5 tysięcy adresów mailowych wszystkich osób, które wzięły udział w głosowaniu, wylosowaliśmy zwycięzcę, którego nagrodziliśmy tygodniowymi letnimi warsztatami Szkoły Kreatywnej Fotografii. Nazwisko wylosowanej osoby podamy po otrzymaniu od niej potwierdzenia.
Wszystkim laureatom konkursu serdecznie gratulujemy.
Julia Florczak
Zapraszamy serdecznie do zapoznania się ze stroną i blogiem Julii Florczak, zeszłorocznej absolwentki Szkoły Kreatywnej Fotografii.
leave a comment